Po wczorajszej wymianie myśli z Tomaszem Korpyszem mam kolejną propozycję dla badaczy Norwida. Otóż każdy z Państwa (Was) ma w komputerze listę własnych publikacji. Co sądzą Państwo o pomyśle, aby się nią podzielić z gośćmi naszego salonu? Gdyby dodać krótką notkę o sobie, zainteresowaniach badawczych, aktualnych pracach, o miejscu zatrudnienia, i wykaz swoich książek i artykułów związanych z Norwidem, może i kontakt, mielibyśmy niezwykle przydatną bazę danych o naszym środowisku. Jak łatwo byłoby przypomnieć sobie jakiś artykuł, dowiedzieć się o drobiazgach porozrzucanych tu i ówdzie, zbierać dane do Norwidowej bibliografii, wymieniać się informacjami i służyć pomocą... Rzecz mogłaby być uzupełniana w oparciu o nadsyłane informacje o nowych dokonaniach. A wszyscy mieliby okazję poznać badaczy Norwida i zobaczyć jak ogromne armie i jacy bitni generałowie walczą o ujaśnianie tych kilku prawd... Nasz salonowy informator naukowy, służący dobrze sprawie.
Zdjęcia wszystkich Państwa prawdopodobnie posiadam, ale można nadsyłać nowe:)
Co Państwo na to?
Żeby pozbawić Państwa lęku przed podejrzeniem o samochwalstwo i zachęcić do porzucenia myśli o źle rozumianej skromności, mogę uzbierać kilka biografii i opublikować je razem, w pierwszym rzucie. A po paru dniach pierwsi będą ostatnimi (w porządku bloga), a spóźnialscy będą na górze:) Ale sprawa naprawdę wydaje się pożyteczna, mielibyśmy nieco inną wersję "Norwidologów portretu własnego".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz