Nadeszła wiekopomna chwila dla Wojewódzkiej Biblioteki im. C. Norwida. We wtorek, 15 października, patron książnicy odsłoni swe oblicze przed zielonogórzanami.
Wieszcz nie zaprezentuje się byle jak - zasiądzie na ławeczce z laptopem w ręku, ubrany w elegancki garnitur.
Wieszcz nie zaprezentuje się byle jak - zasiądzie na ławeczce z laptopem w ręku, ubrany w elegancki garnitur.
O planach postawienia Ławeczki Norwida dyrektor biblioteki Andrzej Buck opowiadał już w kwietniu br. Cel był prosty: by Cyprian Norwid witał wchodzących do gmachu, by móc przysiąść obok poety, podumać lub zrobić sobie z nim zdjęcie. Jak się okazuje, przesiadywanie połączone z rozmyślaniem nie jest jedynie rozrywką zielonogórzan. Moda na marmurowe pomniki w skali 1:1 od kilku lat szturmuje polskie miasta. W Łodzi przysiadł Julian Tuwim, w Sulejówku marszałek Józef Piłsudski, a w Dąbrowie Górniczej - Jimi Hendrix.
Jednak zielonogórski Norwid nie będzie jedynie ściągniętą z cokołu rzeźbą. Poeta ma łączyć tradycję biblioteki z nowoczesnością mediatek. Wieszcz będzie trzymał w ręku tablet, co ciekawe, całkowicie sprawny. Po wciśnięciu przycisku usłyszymy fragment jednego z jego wierszy.
Początkowo biblioteka ogłosiła zbiórkę pieniędzy. Szybko znaleźli się wyłączni fundatorzy - Elżbieta i Leszek Jarząbkowie. Nad projektem pracował artysta Andrzej Ritter. Rzeźba była gotowa po pięciu miesiącach.
Odsłonięcie ławeczki odbędzie się już we wtorek, 15 października, o godz. 16.45 przed gmachem. Biblioteka zadbała nawet o efekty świetlne przy dźwiękach muzyki Fryderyka Chopina. Ok. pół godziny później ruszy prezentacja multimedialna poświęcona Norwidowi i widowisko "...daj mi wstążkę błękitną..." z udziałem m.in. Zdzisława Wardejna.
Cyprian Kamil Norwid co prawda nie urodził się w Zielonej Górze, ale wybór jego osoby na patrona biblioteki nie był przypadkowy. Na początku lat 70. ub. wieku do książnicy trafiło pięć rysunków poety pochodzących z ocalałego sztambucha rodziny Turnów.
Jednak zielonogórski Norwid nie będzie jedynie ściągniętą z cokołu rzeźbą. Poeta ma łączyć tradycję biblioteki z nowoczesnością mediatek. Wieszcz będzie trzymał w ręku tablet, co ciekawe, całkowicie sprawny. Po wciśnięciu przycisku usłyszymy fragment jednego z jego wierszy.
Początkowo biblioteka ogłosiła zbiórkę pieniędzy. Szybko znaleźli się wyłączni fundatorzy - Elżbieta i Leszek Jarząbkowie. Nad projektem pracował artysta Andrzej Ritter. Rzeźba była gotowa po pięciu miesiącach.
Odsłonięcie ławeczki odbędzie się już we wtorek, 15 października, o godz. 16.45 przed gmachem. Biblioteka zadbała nawet o efekty świetlne przy dźwiękach muzyki Fryderyka Chopina. Ok. pół godziny później ruszy prezentacja multimedialna poświęcona Norwidowi i widowisko "...daj mi wstążkę błękitną..." z udziałem m.in. Zdzisława Wardejna.
Cyprian Kamil Norwid co prawda nie urodził się w Zielonej Górze, ale wybór jego osoby na patrona biblioteki nie był przypadkowy. Na początku lat 70. ub. wieku do książnicy trafiło pięć rysunków poety pochodzących z ocalałego sztambucha rodziny Turnów.
Cały tekst: http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,14763362,Ramie_w_ramie_z_Norwidem__A_moze_pisac_na_laptopie_.html#ixzz2hRIVUuUN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz