Tegoroczne sympozjum poświęcone było Norwidowym listom. Nie wszystko z programu udało się zrealizować, ale było ciekawie. Sporo nowych twarzy (witamy m.in. Łódź na pokładzie!), iskrzenia w dyskusji, spacery do miasta, przegadane wieczory i niedospane poranki. I kto to wymyślił, aby organizować je co dwa lata? Jak żyć przez ten czas...
niedziela, 26 maja 2013
Colloquia Norwidiana XII, Kazimierz, 22-24 maja 2013
Mamy już serwis fotograficzny udostępniony przez Edytę Chlebowską (to taka smukła blondynka[?] w kloszowanej sukience nad kolano i na obcasie). Dziękuję!
Tegoroczne sympozjum poświęcone było Norwidowym listom. Nie wszystko z programu udało się zrealizować, ale było ciekawie. Sporo nowych twarzy (witamy m.in. Łódź na pokładzie!), iskrzenia w dyskusji, spacery do miasta, przegadane wieczory i niedospane poranki. I kto to wymyślił, aby organizować je co dwa lata? Jak żyć przez ten czas...
Tegoroczne sympozjum poświęcone było Norwidowym listom. Nie wszystko z programu udało się zrealizować, ale było ciekawie. Sporo nowych twarzy (witamy m.in. Łódź na pokładzie!), iskrzenia w dyskusji, spacery do miasta, przegadane wieczory i niedospane poranki. I kto to wymyślił, aby organizować je co dwa lata? Jak żyć przez ten czas...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz