niedziela, 28 października 2012

Makryna Mieczysławska i przedziwna kopia przedziwnego obrazu

Wpis sprzed kilku dni poświęcony obrazowi Mater Admirabilis (http://norwidiana.blogspot.com/2012/10/mater-admirabilis.html) oraz zbieg okoliczności związany ze skanowaniem moich starych negatywów kazał mi dziś dopisać nowy wątek do tej wyjątkowo związanej z Norwidem historii.
O "Legendzie" - utworze będącym poetycką medytacją nad obrazem Mater Admirabilis pisałem przed laty w artykule opublikowanym w "Studia Norwidiana" 9-10 (1991-1992). Ale dopiero teraz mogę wykorzystać możliwość, jaką daje blog, opublikować po raz pierwszy wyjątkowe zdjęcia związane z samym obrazem oraz z Makryną Mieczysławską i istotnie rozszerzyć jeden z przypisów artykułu.

W niektórych źródłach traktujących o historii zgromadzenia spotkać można wzmianki o kopii cudownego fresku, która znajdowała się w wielkim ołtarzu kościoła Bazylianek polskich pod wezwaniem NMP Przedziwnej (dawniej San Guiliano ai Monti), zajmowanego do 1848 r. przez redemptorystów. W 1873 roku kościółek ten i klasztor zburzono. Dzięki uprzejmości pana Andrzeja Jastrzębskiego udało mi się obejrzeć kopię tego obrazu w jednym z klasztorów w Albano Lazio (w pobliżu Castel Gandolfo) jesienią 1988 roku (korzystałem wtedy ze stypendium przyznanego przez panią Wandę Gawrońską). Kopia fresku jest niezwykle interesująca z racji jej wyraźnie polskiego charakteru: na obramowaniu szat i przedmiotów towarzyszących sylwetce NMP wpisana została w języku polskim tzw. modlitwa św. Bernarda, na księdze u stóp znajdziemy napis "Matko Przedziwna módl się za nami", a nad głową Maryi umieszczona jest korona (to ważny motyw w Legendzie, mówiącej o Królowej w kolorach narodu) - na oryginalnym fresku nie ma jej).
Niestety, nie miałem czasu na szczegółową kwerendę. W budynku mieszkały dwie czy trzy ostatnie bazylianki, klasztor miał być niebawem zamknięty, tak więc co dziś dzieje się z tą kopią obrazu Matki Przedziwnej, nie wiem. Ale śladów pozostawiam sporo, gdyby komuś chciało się rzecz zbadać. Oto moje zdjęcia sprzed lat (nie było jeszcze wtedy fotografii cyfrowej i autofokusów):







W klasztorze znajdowało się sporo polskich pamiątek po Makrynie, m.in. pastorał, który widzimy na jej pośmiertnym zdjęciu, które też zamieszczam. Była też biblioteczka z polskimi książkami, kilka interesujących portretów, krzyżyk stojący na dwóch kamykach (z Wilna i Jasnej Góry) należący do Mieczysławskiej.
Wspomniany pastorał Mieczysławskiej

Przełożona bazylianek z p. Jastrzębskim i pastorałem

Zdjęcie pośmiertne Makryny z pastorałem położonym na trumnie; w dłoniach wspomniany krzyżyk
  
Portret Bernardo M. Clausiego
Na odwrocie dedykacja dla Makryny Mieczysławskiej

Pamiątkowa tablica

Biblioteczka z polskimi książkami

p. Jastrzębski z przełożoną

Portret św. Jozafata, męczennika unickiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz