Są w życiu piękne chwile. W życiu miłośnika Norwida należą do nich z pewnością momenty odkryć: nie tylko interpretacyjnych, ale i materialnych. Nieznanych listów, utworów, dzieł plastycznych.
Przeglądając zasoby internetu, 29 maja 2014 roku, natrafiłem na wystawioną w Paryżu w jednej galerii na sprzedaż nieznaną i uderzającą pięknem akwarelę Norwida "Pythia". Przed publikacją w naszym salonie postanowiłem tę informację skonsultować z kilkoma osobami i podzielić swą radość. Jednak w rozmowie z prezesem Fundacji Museion Norwid, zainteresowanej pozyskaniem tego dzieła, ustaliliśmy, bym nie informował szerzej o znalezisku, aby nie poszerzać grona ewentualnych chętnych na kupno i nie windować i tak niebotycznie wysokiej ceny. Do zakupu ostatecznie nie doszło.
W 33 numerze "Studia Norwidiana" mogą Państwo zobaczyć tę niezwykłość i zapoznać się z opisem Edyty Chlebowskiej. Zamieszczona jest tam również kolorowa reprodukcja Pythii, która jednak nie oddaje walorów podobizny dostępnej w sieci.
Tym samym uznałem, że z tajemnicy, której dochowałem, mogę być zwolniony i oto pokazuję Państwu tę interesującą, zdobioną złotem akwarelę. Proszę podziwiać.
Są też w życiu chwile przykre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz