czwartek, 26 stycznia 2012

Rysunki Norwida w Zielonej Górze (Teczka Turnów)

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. C. Norwida w Zielonej Górze to kolejne miejsce warte odwiedzenia w naszych poszukiwaniach śladów poety. Otrzymałem właśnie pierwsze informacje od p. Marii Radziszewskiej, Kierownika Działu Zbiorów Specjalnych, ze zgodą na przywołanie jej wpisu ze strony biblioteki dotyczącego historii nadania bibliotece jakże bliskiego nam imienia. Serdecznie dziękuję. Wpis pochodzi z 17.11.2008 roku i jest pod tym linkiem. Oto on - a pod nim opisywane rysunki.





Rysunki Cypriana Norwida


„Był rok 1970. W środku czerwcowej nocy obudził mnie terkot telefonu. Zły, sięgnąłem po słuchawkę w przekonaniu, że to pomyłka. Usłyszałem jednak głos Ryszarda Saniewskiego, kolegi, który w tym czasie jako wicedyrektor Biblioteki Wojewódzkiej pełnił funkcję mego zastępcy. Podniecony informował, że wraz z Franciszkiem Pilarczykiem, zielonogórskim koneserem sztuki i bibliofilem, natrafili na oryginalne rysunki Cypriana Norwida” - tak zaczyna się, wspominana przez ówczesnego dyrektora Grzegorza Chmielewskiego, historia nabycia rysunków Norwida dla naszej Biblioteki.

Jak wiele bibliotek zawdzięcza swoje zbiory pasji bibliofilskiej, świadczą historie słynnych polskich bibliotek - Załuskich, Ossolińskich, Raczyńskich. Ten szczególny zmysł, wyczulony na dostrzeganie w pozornie mało obiecujących materiałach, bądź w zgoła nieprawdopodobnych zbiegach okoliczności potencjału wielkiego odkrycia, a czasem „tylko” jednego małego skarbu, był także udziałem wspomnianych wyżej osób.
W tym przypadku zbiegiem okoliczności była podsłuchana w kawiarni rozmowa. Mężczyzna przysłuchujący się toczącej o literaturze dyskusji oświadczył, że ma w domu oryginalne prace Norwida. I choć jego wygląd i stan przeczył jego słowom... okazały się prawdziwe. Wśród rysunków, szkiców i listów, które później Biblioteka nabyła, znanych w naszych zbiorach jako „Teczka Turnów”, znalazło się pięć rysunków Cypriana Norwida.
Materiały znaleziono w pałacu, w wielkopolskiej Dobrzycy, który należał do znamienitego rodu szlacheckiego Turnów. Pochodzą ze sztambucha wywodzącej się z tego rodu Adiny. Na jednym ze szkiców widnieje napis: „Rysował Norwid w Ostendzie”. To prawdopodobnie w tym modnym wówczas belgijskim kurorcie zetknęły się drogi bywających tam i Turnów i Norwida. Poeta przyjechał do Ostendy z Brukseli w sierpniu 1846 r. i taka też data umieszczona jest na rysunkach. Na popielatoniebieskim papierze listowym autor naszkicował tuszem główki i sylwetki kobiet i mężczyzn oraz widok klasycystycznej kapliczki.
Rysunki Cypriana Norwida, jako zbiór szczególnie cenny, nie są udostępniane ogółowi czytelników. Biblioteka tworzy jednak wersje cyfrowe swoich największych skarbów i udostępnia je na stronie Zielonogórskiej Biblioteki Cyfrowej www.zbc.uz.zgora.pl. Pod tym adresem można obejrzeć szkice ofiarowane młodej dziewczynie przez 25. letniego Norwida ponad 160 lat temu w belgijskim kurorcie.

Maria Radziszewska



Szkice popiersi

Drobne szkice
  
Postać mężczyzny
Leporello
Postać siedzącej kobiety
 Oto bezpośredni link do zamieszczonych powyżej rysunków: http://www.zbc.uz.zgora.pl/dlibra/results?action=SearchAction&QI=C4B93BCBEAE1B27C1B853F53B8D4921A-1



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz